Dzisiaj poznaliśmy nastroje konsumentów w USA i jak można zobaczyć obywatele tego zdają się patrzeć z optymizmem w przyszłość. Oczywiście są to dane zebrane jeszcze przed wyborami i już kolejne mogą być już goła odmienne biorąc pod uwagę spora ilość "płaczków" Hilary dla których świat się skończył. Co ciekawsze notowania Dow Jones rozjechał się z notowaniami SP500 niczym nogi taniej ulicznicy na widok 100 złotowego banknotu. Jest to doskonały sygnał do kupna dla inwestorów wyznających starą szkołę tradingu Jesiego. I wydaje się że tym razie są ku temu porządne fundamenty. Ponieważ to właśnie sektor "blue chipów" będzie najbardziej korzystał na polityce prowadzonej przez nowego prezydenta. Oczywiście o ile ten dotrzyma obietnic przedwyborczych. Na uwagę zasługuje tez rewizja w górę celu długoterminowego celu inflacyjnego z 2.5 do 2.7%. I tu powody nie są tak do końca jasne ale czego się nie robi żeby podnieść stóp procentowych
Traduire en Anglais Montrez l'original